Odkąd pamiętam uwielbiam oglądać reklamy, dowiadywać
się o nowych produktach i wychwytywać jej szczegóły i mankamenty, które nie są
dostrzegane dla każdego widza.
Inspiracją do dzisiejszego wpisu była reklama firmy Hortex, która zachęca do zakupu ich produktów.
Firma ta zachwala świeżość i jakość swoich produktów
a wszystko dzięki specjalnej technice intensywnego i błyskawicznego mrożenia!
I oczywiście mają rację. Czym niższa temperatura i szybsze mrożenie
tym lepiej. W przypadku wolnego zamrażania tworzą się duże kryształki lodu,
które mogą uszkadzać strukturę komórkową naszego produktu, natomiast w
przypadku szybkiego zamrażania powstają malutkie kryształy, które są bezpieczne
dla żywności i chronią w ten sposób
jakość naszych mrożonek.
Nie jest to żadna nowość i szczerze wątpię, żeby inne
firmy stosowały jakieś gorsze sposoby na utrwalenie żywności. Hortex natomiast się tym chwali i
wykorzystuje w swojej kampanii reklamowej :)
No właśnie co z tym mrożeniem ? O co chodzi ?
Zamrożenie opóźnia psucie się produktów spożywczych
zmniejszając aktywność enzymów uczestniczących w procesach prowadzących do
zepsucia oraz zapobiega namnażaniu się w nich mikroorganizmów. Woda zawarta w
produktach zamarzając tworzy drobne kryształki i staje się nieosiągalna dla
bakterii, które potrzebują jej w swoich procesach metabolicznych.
Czytając powyższe można by pomyśleć, że po
rozmrożeniu żywności uzyskamy produkt identyczny z tym przed mrożeniem. No
właśnie czy to tak aby na pewno wygląda? Czy żywność którą spożywamy po
rozmrożeniu zawsze jest taka smaczna jak przed?
Jak sami wiecie niestety nie. Bardzo często
odczuwamy spory niedosyt jeśli chodzi o żywność mrożoną. Jak temu zapobiec?
Jednym z sekretów jest proces rozmrażania. Jak to robić ?
-Nie rozmrażamy produktów w temperaturze pokojowej,
ponieważ w takich warunkach zaczynają się nam rozmnażać mikroorganizmy, które
w większości przeżywają zamrażanie. Żeby
temu zapobiec, najlepiej dzień wcześniej włożyć mrożonkę do lodówki i spokojnie
odczekać aż się odmrozi. Dzięki temu zapobiegamy również utracie witaminy C.
-To samo tyczy się rozmrażania w wodzie. Używamy
wyłącznie zimnej lub chłodnej wody. Mięso wsadzone do gorącej wody szybko traci
swój smak i może brzydko pachnieć. Prócz
tego w tym procesie mogą rozwijać się różne bakterie, np. Salmonella
-W mikrofalówce możemy rozmrozić mięso, ale
pamiętajmy o używaniu opcji do rozmrażania (defrost)
-Zamrożone
warzywa, owoce i grzyby najlepiej wrzucić od razu bezpośrednio do garnka.
Ponowne
zamrażanie żywności - czy można zamrażać drugi raz?
Jako student dobrze wiem, że żywności która raz została odmrożona nie może
być ponownie zmrożona. Nie raz kusiło mnie, żeby to przetestować, no bo niby
dlaczego nie ? Stwierdziłam jednak, że lepiej będzie odpowiedzieć sobie na to pytanie w teorii a nie spożywając dany produkt w praktyce i czekając na efekty :)
Czego się dowiedziałam ?
Każdy z nas wie, że w żywności którą spożywamy znajdują się bakterie. To dzięki nim, a czasem przez nie, zachodzą różne reakcje w żywności. Wkładając takie produkty do zamrażalki, mrozimy je. Wszystko byłoby super, ale w wyniku mrożenia woda zawarta w produkcie zamienia się w lód, który zwiększa swoją objętość i nasz produkt ulega mikrouszkodzeniom. Przez te właśnie uszkodzenia, po rozmrożeniu naszego materiału bakterie z powrotem mogą się namnażać a tym razem jeszcze szybciej. Mrożąc powtórnie, jeszcze raz mrozimy bakterie, i zanim zdążymy nasz produkt rozmrozić może być on już zepsuty.
Na szczęście istnieje metoda na bezpieczne powtórne mrożenie. Wystarczy rozmrożony produkt poddać obróbce termicznej dzięki której pozbawimy jedzenie większości bakterii :)
Od jakiegoś czasu stałam się fanką przywożenia wałówki z domu i szamania kotlecików mamusi gdy moje lenistwo przekroczy wszelkie granice. Takie kotleciki są nadal smaczne, ale nigdy tak smaczne jak w domu. Czegoś im jednak brakuje.
Tak samo dzieje się z mrożonkami kupowanymi w sklepie. Owoce i warzywa przed zmrożeniem ulegają blanszowaniu co powoduje utraty witaminy C do 20%, trzeba również wliczyć sortowanie transport i dostarczenie ich do sklepu, które zajmuje pewnie kilka dni. W tym czasie również dochodzi do strat ocenianych podobno na aż 15% dziennie. W takim razie, zostaje jakaś witaminka jeszcze ? Chyba nie :)
Trochę lepiej jest z mięsem i rybami. W tym wypadku niemal zupełnie nie ma strat. Czasami jednak w procesie rozmrażania występuje utrata płynu zawierającego witaminy rozpuszczalne w wodzie oraz sole mineralne.
Według mnie jedzenie to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jakie spotykają człowieka ;D dbajmy więc o nie !
by Kleo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz