U mnie szaleje zamieć, świetny czas na zaszycie się pod kocem z dobrą książką i filmem. Może zaciekawi Was lektura przygotowana na dziś. Ja osobiście natknęłam się na temat dzisiejszego wpisu dotyczącego sawantów w książce Oliviera Sacks’a „Muzykofilia”, którą serdecznie polecam ;)
Ale
zacznijmy od początku. Sawant - fr.
savant, uczony – rzadko
spotykany stan, gdy osoba upośledzona umysłowo jest wybitnie uzdolniona, co jest zazwyczaj
połączone z doskonałą pamięcią. Zespół sawanta pojawia się w przybliżeniu u co
dziesiątej osoby cierpiącej na autyzm (co najmniej połowa osób z zespołem
sawanta to osoby autystyczne) i u jednej na 2 tys. osób z niedorozwojem
umysłowym lub uszkodzeniami mózgu.
Jak
podaje Sacks termin „idiota sawant” pierwszy raz został użyty w roku 1887
roku przez londyńskiego lekarza Langdona
Down, odnosił się on do kalekich
umysłowo dzieci, które zdradzały niezwykłe talenty, znakomity rysunek, ogromnie
sprawną pamięć i liczenie. Zdolności
sawantów mogą ujawniać się już w dzieciństwie, niekiedy jednak zdecydowanie później.
Czytając różne fora dotyczące ciekawych przypadków tego zjawiska ludzie często komentowali, że to nie jest nic
genialnego, że ludzie tymi zdolnościami rekompensują sobie braki w innych sferach życia. Tak jak
niewidomi, mają bardzo dobry słuch, tak dotkniętych autyzmem od świata odcina choroba, a oni to
rekompensują zdolnościami pamięciowymi
lub umysłowymi. Dla wielu po
prostu nie ma się czym zachwycać. Ale czy na pewno?
Stephen
Wiltshire – autystyk, znany sawant wzrokowy, potrafi z niezwykłą precyzją narysować
bardzo skomplikowane budowle, cały pejzaż miejski, który czasem widzi
tylko raz i przez krótką chwilę. Po
trwającym 20 minut przelocie helikopterem nad Nowym Jorkiem był w stanie
narysować ołówkiem szczegółową panoramę całego miasta. Próbkę tego co stworzył
macie tutaj.
Richard
Wawro – szkodzi malarz, autystyk, sawant. Tworzył niezwykłe działa, wystawiając
je na wszystkich światowych wystawach,
zdobywając uznanie najbardziej znanych krytyków. Richard miał polskie
pochodzenie. Widział tylko na jedno oko, a potrafił tworzyć niezwykle precyzyjne dzieła. Wiele prac tego
artysty posiadał Jan Paweł II.
Daniel Paul Tammet- niezwykłe zdolności
arytmetyczne. Jest rekordzistą w Księdze Rekordów Guinnessa, potrafi
wyrecytować z pamięci 22 514 cyfr
po przecinku dla liczby pi.
Daniel biegle posługuje się 11 językami (angielski,
francuski, fiński,
niemiecki, hiszpański, litewski,
rumuński, estoński, islandzki,
walijski i esperanto).
Kim
Peek – to człowiek o niesamowitych zdolnościach mógł czytać dwie strony
jednocześnie, każdą innym okiem (nawet, kiedy były one ułożone do góry nogami
lub bokiem. Jego umiejętności pamięciowe są znane na całym
świecie. Przeczytał
12 tysięcy książek i pamiętał
z nich każdą stronę. Znał historię każdego kraju
i każdego władcy, wraz z dokładną datą jego panowania. Kim był
pierwowzorem dla postaci Raymonda Babbitta w Rain Mani.
Ellen Boudreaux – kobieta sawantka, a to zdarza się zdecydowanie rzadziej, niż męski geniusz. Osoba niewidoma, z ogromnym talencie muzycznym. Po jednokrotnym odsłuchaniu piosenki, potrafi niemal idealnie otworzyć ją na każdym instrumencie. Dodatkową zdolnością jest poczucie czasu, Ellen słucha tykania zegara i jest w stanie w dowolnym czasie podać aktualny czas wraz z sekundami.
Pewnością jest, że są to zdolności unikatowe. Ja mam dla tych zdolności pewien zarzut, a raczej żal. Skoro sawanci udowadniają, że nasz mózg jest zdolny do tworzenia i zapamiętywania ogromu informacji. Dlaczego możemy się nimi tylko zachwycać? Te umiejętności trudno jest wykorzystać w maksymalny sposób, ponieważ obdarzone są nimi osoby z niską inteligencją, autystyczne. Gdyby tymi umiejętnościami obdarzone były osoby o bardzo wysokiej inteligencji może dziś nie byłoby problemów z chorobami nieuleczalnymi, awariami samochodów i samolotów. Cudownie byłoby, gdyby osoby autystyczne dzięki tym umiejętnościom pokazały jak leczyć, żeby osoby upośledzone pokazały jak przywrócić iloraz inteligencji uznawany za normę. Może nie zapobiegłoby to wszystkim klęskom dotykających nasz świat, ale może ludzie mogliby być odrobinę bezpieczniejsi i szczęśliwsi. Z tą refleksją Was zostawiam. Miłego wieczoru. ;)
by Aga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz