poniedziałek, 18 lutego 2013

Studenckie życie. Czyli jak rozmrażać wałówkę!



Odkąd pamiętam uwielbiam oglądać reklamy, dowiadywać się o nowych produktach i wychwytywać jej szczegóły i mankamenty, które nie są dostrzegane dla każdego widza.


Inspiracją do dzisiejszego wpisu była reklama firmy Hortex, która zachęca do zakupu ich produktów.
Firma ta zachwala świeżość i jakość swoich produktów a wszystko dzięki specjalnej technice intensywnego i  błyskawicznego mrożenia!

I oczywiście mają rację.  Czym niższa temperatura i szybsze mrożenie tym lepiej. W przypadku wolnego zamrażania tworzą się duże kryształki lodu, które mogą uszkadzać strukturę komórkową naszego produktu, natomiast w przypadku szybkiego zamrażania powstają malutkie kryształy, które są bezpieczne dla żywności  i chronią w ten sposób jakość naszych mrożonek.

 


Nie jest to żadna nowość i szczerze wątpię, żeby inne firmy stosowały jakieś gorsze sposoby na utrwalenie żywności.  Hortex natomiast się tym chwali i wykorzystuje w swojej kampanii reklamowej :)

No właśnie co z tym mrożeniem ? O co chodzi ?

Zamrożenie opóźnia psucie się produktów spożywczych zmniejszając aktywność enzymów uczestniczących w procesach prowadzących do zepsucia oraz zapobiega namnażaniu się w nich mikroorganizmów. Woda zawarta w produktach zamarzając tworzy drobne kryształki i staje się nieosiągalna dla bakterii, które potrzebują jej w swoich procesach metabolicznych. 


Czytając powyższe można by pomyśleć, że po rozmrożeniu żywności uzyskamy produkt identyczny z tym przed mrożeniem. No właśnie czy to tak aby na pewno wygląda? Czy żywność którą spożywamy po rozmrożeniu zawsze jest taka smaczna jak przed?
Jak sami wiecie niestety nie. Bardzo często odczuwamy spory niedosyt jeśli chodzi o żywność mrożoną. Jak temu zapobiec?

 


Jednym z sekretów jest proces  rozmrażania. Jak to robić ?
-Nie rozmrażamy produktów w temperaturze pokojowej, ponieważ w takich warunkach zaczynają się nam rozmnażać mikroorganizmy, które w  większości przeżywają zamrażanie. Żeby temu zapobiec, najlepiej dzień wcześniej włożyć mrożonkę do lodówki i spokojnie odczekać aż się odmrozi. Dzięki temu zapobiegamy również utracie witaminy C.
-To samo tyczy się rozmrażania w wodzie. Używamy wyłącznie zimnej lub chłodnej wody. Mięso wsadzone do gorącej wody szybko traci swój smak i może brzydko pachnieć.  Prócz tego w tym procesie mogą rozwijać się różne bakterie, np. Salmonella
-W mikrofalówce możemy rozmrozić mięso, ale pamiętajmy o używaniu opcji do rozmrażania (defrost)
-Zamrożone warzywa, owoce i grzyby najlepiej wrzucić od razu bezpośrednio do garnka. 

Ponowne zamrażanie żywności - czy można zamrażać drugi raz?
Jako student dobrze wiem, że żywności która raz została odmrożona nie może być ponownie zmrożona. Nie raz kusiło mnie, żeby to przetestować, no bo niby dlaczego nie ?
Stwierdziłam jednak, że lepiej będzie odpowiedzieć sobie na to pytanie w teorii a nie spożywając dany produkt w praktyce i czekając na efekty :)

Czego się dowiedziałam ?
Każdy z nas wie, że w żywności którą spożywamy znajdują się bakterie. To dzięki nim, a czasem przez nie, zachodzą różne reakcje w żywności. Wkładając takie produkty do zamrażalki, mrozimy je. Wszystko byłoby super, ale w wyniku mrożenia woda zawarta w produkcie zamienia się w lód, który zwiększa swoją objętość i nasz produkt ulega mikrouszkodzeniom. Przez te właśnie uszkodzenia, po rozmrożeniu naszego materiału bakterie z powrotem mogą się namnażać a tym razem jeszcze szybciej. Mrożąc powtórnie, jeszcze raz mrozimy bakterie, i zanim  zdążymy nasz produkt rozmrozić może być on już zepsuty.

Na szczęście istnieje metoda na bezpieczne powtórne mrożenie. Wystarczy rozmrożony produkt poddać obróbce termicznej dzięki której pozbawimy jedzenie większości bakterii :)

Od jakiegoś czasu stałam się fanką przywożenia wałówki z domu i szamania kotlecików mamusi gdy moje lenistwo przekroczy wszelkie granice. Takie kotleciki są nadal smaczne, ale nigdy tak smaczne jak w domu. Czegoś im jednak brakuje.

Tak samo dzieje się z mrożonkami kupowanymi w sklepie. Owoce i warzywa przed zmrożeniem ulegają blanszowaniu co powoduje utraty witaminy C do 20%, trzeba również wliczyć sortowanie transport i dostarczenie ich do sklepu, które zajmuje pewnie kilka dni. W tym czasie również dochodzi do strat ocenianych podobno na aż 15% dziennie. W takim razie, zostaje jakaś witaminka jeszcze ? Chyba nie :)

Trochę lepiej jest z mięsem i rybami. W tym wypadku niemal zupełnie nie ma strat. Czasami jednak w procesie rozmrażania występuje utrata płynu zawierającego witaminy rozpuszczalne w wodzie oraz sole mineralne.

Według mnie jedzenie to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jakie spotykają człowieka ;D dbajmy więc o nie !


by Kleo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz