wtorek, 5 lutego 2013

Uroki zimy


 Za oknem zima, a co za tym idzie śnieg. Choć ostatnio przeważał lód. Jak się jednak okazuje jest to kreatywna pora roku : ) Poza tworzeniem ‘orłów’ na śniegu, czy lepienia bałwanów można stworzyć dzieła sztuki.



Specjalistą w tworzeniu tego typu malowideł jest Simon Beck. Mężczyzna doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, ucierpiały na tym głownie jego  nogi. Jednym z elementów rehabilitacji miały  być spacery. Początkowo zwyczajnie ich nie lubił. Swoje podejście zmienił pod wpływem „natchnienia” którego doznał od samych kosmitów. Chodzi tu o labirynty i inne ‘kosmiczne’ wytwory w kukurydzy. Postanowił iść w ślady zielonych przyjaciół, a jego znienawidzone spacery zamieniły się w dokładnie zaplanowane wyprawy.



Aby zrealizować plan zakłada rakiety śnieżne które pozwalają mu na swobodne poruszanie się w wysokich zaspach i.. do dzieła. Praca zajmuje mu około 5 – 9 godzin wędrówki w śniegu. Jego ślady tworzą geometryczne wzory, które sprawiają optyczne wrażenie trój wymiaru.



Każdy obraz jest wielkością porównywalny do trzech boisk piłkarskich. Niestety są one zdane na siły przyrody, i ich żywotność uzależniona jest tylko i wyłącznie od wiatrów, temperatury i innych czynników atmosferycznych. Pozostają zdjęcia no i zapewne ogromna satysfakcja.




A co z lodem ?

Zimny i śliski. Nie posypany solą zagraża naszemu bezpieczeństwu. Jednak ma w sobie piękno, które można ukazać za pomocą piły łańcuchowej, pilników dłuta a nawet i żelazka ; ) .
Tego typu rzeźby powstają zazwyczaj na specjalnych schłodzonych podstawkach, a dla osiągnięcia dodatkowych efektów ważną rolę odgrywa tutaj gra świateł.










W Polsce, w Poznaniu odbywa się Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej. Jest to jedyny w Polsce, a największy w Europie tego typu konkurs. 




by Doman

1 komentarz:

  1. Wreszcie! Coś o mojej ukochanej Zimie kreatywnie mogłem poczytać! Matko... to takie wzruszające! Aż mi łzy ciekną po policzkach... Dzięki Ci Boziu! I pani też, pani Aniu... w sumie to przede wszystkim pani :)

    OdpowiedzUsuń