poniedziałek, 14 stycznia 2013

LUNA – BOGINI KSIĘŻYCA


Każdy z nas wielokrotnie słyszał na dobranoc „spokojnych snów”, a co jeśli to życzenie wcale się nie spełnia, a sen  wcale  nie  jest spokojny…..?


Dzisiejszy  wpis dotyczył będzie somnambulizmu, bardziej znanego jako lunatyzm, jak podaje Słownik Wyrazów Obcych : „fr. somnambulisme od łac. somnus ‘sen’ i ambulare ‘przechadzać się’ inaczej :LUNATYZM. Zaburzenie polegające na nieświadomym wykonywaniu w stanie głębokiego snu różnych czynności, o których się nie pamięta po obudzeniu. Wydaje się znajome? Dla mnie tak, sama wielokrotnie słyszałam  o swoich wyczynach nocnych,  o których rano nie miałam pojęcia np. o spaniu na siedząco, emocjonujących rozmowach prowadzonych sama ze sobą itd ;)



Światowa Organizacja Zdrowia wpisała somnambulizm (inaczej sennowłóctwo) do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10, w kategorii „zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania”. Co noc wielu ludzi , zamiast spać spokojnie zachowuje się nieco osobliwie. Oczywiście  nie są to zachowania z  rodem z  horrorów (chociaż i takie się zdarzają), gdzie typowy lunatyk  w wyciągniętymi  rękami , zamkniętymi oczami wędruje po domu, do lodówki, na balkon, albo popełnić zbrodnię.Większość epizodów somnambulizmu  polega po prostu na siedzeniu w łóżku z otwartymi oczami.
 Słowo  lunatyzm pochodzi  z  mitologii rzymskiej  -Luna (łac. Luna ‘Księżyc’) to imię  bogini Księżyca. Ciekawe  jest to, że powszechnie sądzi się, że lunatycy najaktywniejsi są podczas pełni Księżyca co  jest tylko legendą i chwytliwym trikiem filmowców i pisarzy, bo pełnia zawsze dostarcza dreszczyku emocji. Mitem jest także, przekonanie, że lunatyka nie wolno budzić,  bo jak głoszą legendy  może wtedy oszaleć, albo nawet umrzeć. Nic z tych rzeczy. Oczywiście nie powinno się tego robić gwałtownie czy krzykiem, a wtedy nic takiej osobie nie powinno się stać , oprócz tego, że „zbudzi się” odrobinę zdezorientowana. Najbezpieczniej jest wtedy lunatyka odprowadzić spokojnie  do łóżka. 


Niestety  podczas snu zdarza się ludziom czynić rzeczy naprawdę straszne,  często  są oni  niebezpieczni też  sami dla siebie. Słyszeliście o głośnych procesach w sprawie  zabójstw, w których obrona  starała  się wykazać, że w trakcie  popełnienia czynu morderstwa sprawca spał – tym samym miał ograniczoną poczytalność ?





1978 rok, to przypadek pewnego  Kanadyjczyka, mężczyzna zasnął przed telewizorem,  potem wstał  ubrał się wsiadł do samochodu i ruszył w drogę  do domu teściów. Przejechał 20 kilometrów, wszedł do domu teściów zabił  teściową i próbował udusić swojego teścia.  Po pewnym czasie udał się na komisariat policji, aby złożyć  zeznania i uznał patrząc na zakrwawione ręce, że chyba kogoś zabił. Neurolog, psychiatra i specjalista od zaburzeń snu wydali zgodne opinie, w których potwierdzili, że tragiczne wydarzenia mogły być wynikiem nieświadomych działań podczas snu, a  ława przysięgłych ogłosiła werdykt: "niewinny".

1997 roku do aresztu trafił Scott Falater. Nie miał pojęcia, z jakiego powodu był przesłuchiwany. Na policję zadzwonił sąsiad, który widział jak  mężczyzna przytrzymywał głowę kobiety, własnej  żony,  pod  wodą. Scott  udał się na popołudniową drzemkę, wstał i używając noża zaczął naprawiać  pompę basenową, gdzie zastała go żona, Falater zadał jej 44 ciosy nożem. Umył się, opatrzył ranę, a ciało wrzucił do basenu. W tym przypadku wyrok był jednak odmienny od przedstawionej wcześniej historii. Sąd ze względu na złożoność czynu skazał go na dożywocie. W opinii oskarżycieli zachowanie mężczyzny nie mogło być epizodem somnambulizmu bo wrócił on na miejsce przestępstwa, miał jakąś świadomość zdarzenia, zacierał  także ślady.

To oczywiście tylko  wybrane przykłady, te które wydały mi się najciekawsze, jest wiele zbrodni  i sytuacji,  w których sprawca  miał być uznawany  ‘’za śpiącego”. Istnieje też bardzo złożony  proces, pozwalający na  udowodnienie  zmniejszonej  poczytalności sprawcy (np. występowanie wcześniejszych epizodów somnambulicznych, problemy natury emocjonalnej, nieprawidłowości cyklu, faz snu badane w laboratorium).





Dajcie znać o własnych przypadkach „lunatykowania”  i o innych znanych procesach uśpionych morderców,a  jeśli tematyka snu Was zainteresowała będziemy ją kontynuować .Na koniec życzę     SPOKOJNYCH SNÓW.  :)

by Aga.


1 komentarz: